Zapiekany camembert

Chyba każdy w życiu jadł zapiekany camembert. No, przynajmniej ja nie znam takiej osoby, która by o tej potrawie nie słyszała lub jej nie próbowała. Niemniej, podpiekanie sera w panierce na patelni nie zawsze jest wdzięcznym zajęciem. Zwłaszcza gdy chcielibyśmy poczęstować więcej osób. Sama niejednokrotnie podpiekałam camembert w panierce z bułki tartej, lub niezwyczajnej – pistacjowej. Wyobrażam sobie ten proces dla 3-4 osób, jednak dla 15? Raczej nie. Zdecydowanie w takiej sytuacji polecam camembert z piekarnika. Raz dla własnej wygody. Dwa, bo cudnie wygląda zawinięty w biały, szeleszczący papier do pieczenia, który odwijamy z ciekawością tego, co zastaniemy w środku.
Ja schowałam w papierku cząstkę jabłka, okruchy chili, łyżeczkę borówek, miód i rzecz jasna – ser.

Zapiekałam w zwiniętym ( jak cukierki ze śliwką, od góry) papierze do pieczenia w piekarniku nagrzanym do 185 stopni 15 minut.

Camembert zapiekany w papierku

Składniki:
camembert – tyle sztuk ilu mamy chętnych
1 jabłko – u mnie odmiana lobo o cudnym, jasnym miąższu i delikatnym smaku
słoiczek żurawinowych konfitur
odrobina miodu
chili – do posypania
opcjonalnie – gałązka tymianku
obowiązkowo – papier do pieczenia

Papier pociąć nożyczkami na mniejsze kawadraty tak, aby można było zawinąć w nie serek.
Jabłko obrać ze skóry, wydrążyć środek. Pokroić w 1 cm plastry
Na środek każdego papierka położyć camembert, na nim  plasterek jabłka, jabłko posypać odrobiną chili, następnie ułożyć na min po łyżeczce miodu i konfitur. Opcjonalnie – dodać tymianek. Zawinąć papier, skręcając go od góry. Paczuszki układać na blasze. Blachę wstawić do nagrzanego do 185 stopni piekarnika. Piec 15 minut. Podawać ciepłe – uwaga przy odkręcaniu papierka, można się poparzyć.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *