Przepis podaję za Joanną – jej mini babeczki nasączone pomarańczowym ponczem będą dziś dla mnie osłodą pochmurno-wietrznej aury za oknem.
Ciasto:
1/2 kostki miękkiego masła
1/2 szklanki cukru
1 szklanka mąki
1 łyżka ziemniaczanej
3 jajka
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
skórka otarta z 1/2 pomarańczy
Poncz:
1 soczysta pomarańcza – ma dać prawię pełną filiżankę soku
1/2 soku z cytryny
1 łyżeczka cukru pudru
A do dekoracji np.: bita śmietana i owoce lub ulubiona słodka polewa lub dżem.
Masło lub margarynę utrzeć z cukrem i z jajkami, dodać mąkę z proszkiem. Dokładnie wymieszać.
Nakładać łyżeczką do foremek mufinkowych i piec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni, do czasu aż będą jasnozłote. U mnie czas ten wyniósł około 30 minut.
Kiedy babeczki się pieką, mamy czas aby wycisnąć sok z pomarańczy i z połówki cytryny, wymieszać z cukrem pudrem i odstawić na bok. Babeczki po wyjęciu z piekarnika nasączać jeszcze gorące. Udekorować lub nie w/g uznania.
Kulko to nie sa typowe muffinki, raczej jak w tytule mini-babeczki i to te o piaskowy posmaku, uroku dodaje tu pomarancza zarówno ze soku jaki i ze skórki 🙂 Aniu – dużo by pisac…. 🙂 może w kolejnych odslonach ud mi sie co nieco nadrobić.
Patko! Gdzie Ty się podziewałaś?! Ale dobrze, że jesteś i to z takimi pysznymi babeczkami:)
Pozdrowienia!
Smakowity przepis, na pewno wypróbuję, bo z muffinkami wszelakimi jestem w dobrej komitywie 🙂