Grochówka z szybkowaru czyli nowe cudo w domu.

Wymyślony przeze mnie przepis na Grochówkę z szybkowaru zaliczam do bardzo udanych. Przepis umieściłam w serwisie MniaMniam (klik), kiedy jeszcze nie miałam własnej domeny. W wyszukiwaniach Google pojawia się bardzo wysoko, co napawa radością i dumą 🙂

A więc zaczynam tak: Cudo! Szybkowar to cudo, które dostałam w prezencie na urodziny. Okrągłe. Robię w nim jedno, dwa dania dziennie. Pokochałam gotowanie ziemniaków, bo zajmuje tylko 5 minut. I mięso duszone w sosie, bo gar gotuje je w minut dwadzieścia, a nie –  jak tradycyjnym sposobem – ponad 1,5 godziny 🙂

Na blogu pojawiać się więc będą  (od czasu do czasu) przepisy szybkowarowe.
Kiedy szybkowar dostałam, złotych rad udzieliła mi niezastąpiona w tym względzie Buka z serwisu CinCin (klik)
Skorzystałam, zapamiętałam, dzielę się 😉
 
Przepis na moją grochówkę z szybkowaru znajdziecie również na MniamMniam (klik), na którym dawno temu go opublikowałam. Niestety, zgubiłam hasło, a poczta z jaką tworzyłam tam konto – już nie istnieje, dlatego nie mogę usunąć omyłki jaka wdarła się w opis, pozostanie więc sobie na wieki. 

 

Miłej niedzieli i dobrych, rozsądnych decyzji przy wyborczych urnach 😉

Grochówka z szybkowaru


Urzeka jedwabistości i … prostotą.

Składniki

 1/2 opakowania grochu łuskanego w połówkach (200 g)
1 marchew
1 pietruszka
1/2 małego selera
6 cm pora
2 ziela angielskie
kawałek wędzonego boczku (150 g)
Dodatkowo: sól, oliwa z oliwek majeranek, ząbek czosnku – grzanki z białej, odrobinę czerstwej bułki

Wykonanie

  1. Groch przepłukać na sicie. Namoczyć w zimnej wodzie na min. 3 godziny.
  2. Na dno szybkowaru wrzucić napęczniały odcedzony z wody  groch, obrane warzywa, ziele angielskie łyżeczkę soli (nie więcej bo boczek jest również słony), wędzony boczek.
  3. Zalać zimną wodą (u mnie to minimalna  -1/3 objętości szybkowaru, z uwagi na użyty groch ) czyli 750 ml.
  4. Gotować ciśnieniowo przez 20 minut.

W trakcie gotowania groch zupełnie się rozpadnie, tworząc jedwabiste pure – bez potrzeby dodatkowego przecierania czy miksowania. Uważać tylko należy na marchew i pozostałe warzywa, gdyż one również są  bardzo rozgotowane. Ja warzywa delikatnie z garnka usunęłam. Boczek również. Pozostawiłam na prawdę minimalną ilość „okruszków” marchwi.

Przed podaniem, zupę doprawić czosnkiem roztartym z odrobiną oliwy z oliwek i majerankiem. Ja grochówkowe pure musiałam dodatkowo rozcieńczyć wodą, bo było bardzo gęste. Mimo tego zabiegu, grzanki położone na wierzch nie topiły się. Jednym słowem, zupa pozostała nadal dostatecznie gęsta.

Na koniec – ozdobić grzankami. Smacznego.

Grochówka z szybkowaru

P.s. Grochówka to jedna z zup, której w dzieciństwie nie cierpiałam. I sama już nie wiem, czy faktycznie z wiekiem gusta tak diametralnie się zmieniają, czy może zależy to (w większej mierze) od samego przepisu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *