Miało być lekko i szybko.
Prosto – a jednak z lekkim wyrafinowaniem.
Energetyzująco, a zarazem odświeżająco.
Nutka słodyczy wcale by nie zaszkodziła … i ciut ostrości.
No chodziło to za mną, chodziło i w końcu się wykluło.
Pięknie zielona sałatka z truskawkami, fetą i ciekawym dressingiem.
Nic tylko zajadać i cieszyć się „nadejszłą” wiosną.
Składniki:
mieszanina zielonej sałaty – porwanej na mniejsze kawałki i rukoli
kilka truskawek
pół opakowania sera typu feta – rozdrobnionego na cząstki
świeży zielony koperek – odrobina
ocet balsamiczny Leonardi o smaku czereśniowym
Dressing: 3 łyżki oleju z pestek winogron + sok z połówki cytryny + 2 szczypty brązowego cukru – składniki wymieszać np. w małym słoiczku, energicznie wstrząsając pojemniczkiem (oczywiście z zamkniętym wieczkiem). Na półmisku rozłożyć osuszoną sałatę, pokrojone truskawki, fetę. Delikatnie wymieszać z siekanym koperkiem. Polać dressingiem, znów delikatnie wymieszać. Na końcu całość udekorować najlepszym na świecie Octem balsamicznym – Leonardi – o smaku czereśni.
Sałatkę zabrać ze sobą do pracy.
Pałaszować wzbudzając lekką zazdrość koleżanek.
Hej!